Rok temu kupiłem kilka cebulek różnokolorowych mieczyków ogrodowych. Okazało się,
że posiadam cebulki koloru czerwonego, białego i inne. We wrześniu postanowiłem,
że nie wykopię cebulek i sprawdzę, jak bardzo są odporne na mróz.
Późną jesienią, po pojawieniu się pierwszych przymrozków, pędy nabrały matowych kolorów.
W grudniu liście zbrązowiały, więc miesiąc później przyciąłem suche pędy do poziomu gruntu.
Okazało się, że trzon każdego z nich nie był zupełnie martwy.
W drugiej połowie maja pojawiły się wschodzące rośliny w tych samych miejscach, w których rosły
ubiegłoroczne mieczyki. Byłem zaskoczony, gdyż według źródeł gatunek ten nie jest odporny na mróz
(tej zimy minimalna temperatura w mojej okolicy wynosiła -17°C). Co ciekawe zauważyłem także,
że niektóre cebule podwoiły się: wzeszły parami czerwone i białe mieczyki.
Najprawdopodobniej moje okazy przeżyły w takich warunkach z 2 powodów: kilkunastocentymetrowej
pokrywy śnieżnej, która chroniła rośliny przed tęgim mrozem i zacisznego stanowiska osłaniającego je
od silnych wiatrów. Poniżej zdjęcia kiełkujących mieczyków:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz